W
pewnym miasteczku rządziła królowa. Uwielbiała się śmiać, bawić. W
ludziach ceniła sobie szczerość i bezinteresowną miłość. Pomyśleć mógłby
ktoś, że była osobą o bardzo dobrym serduszku. Niestety, miała jedną
wielką wadę. Nie lubiła dzieci. Tak jak lubiła się śmiać, tak śmiech
dzieci ją drażnił. Tak jak lubiła się bawić, tak denerwowały ją bawiące
się dzieci. Pewnego razu, gdy zbudziły ją pełne radości pokrzykiwania dzieci na królewskim dziedzińcu wydała wstrząsający dekret! DZIECI MAJĄ ZNIKNĄC Z JEJ KRÓLESTWA!
Rodzice byli przerażeni, nie wyobrażali sobie życia bez swoich pociech.
Postanowili dzieci nie wypuszczać z domów, póki królowa nie cofnie
swego absurdalnego rozkazu.
Minęło kilka dni. Królowa, która
uwielbiała się śmiać- nie miała powodów do śmiechu, nikt nie chciał się z
nią śmiać. Nikt nie chciał się z nią bawić. W dworze zagościł fałsz,
którego nienawidziła. Bezinteresowna miłość też zanikła…Królowa zaczęła
się coraz gorzej czuć. Chodziła smutne i przygaszona. Najstarszy
doradca, zapytany o powód cierpienia królowej, odpowiedział jej:
-Królowo, śmiech zanikł, bo nie śmieją się dzieci. Nie ma zabawy, bo
ulice nie są wypełnione bawiącymi się dziećmi. Dzieci to jedyne istoty,
które są szczere i obdarzają drugich bezinteresowną miłością. Tego
wszystkiego zabrakło, gdy zabroniłaś dzieciom mieszkać w Twoim mieście.
Królowa całą noc zastanawiała się nad słowami doradcy. Dotarło do niej,
że jej niechęć do dzieci była niepotrzebna. To dzieci dawały jej
wszystko, co potrzebowała- śmiech, radość, zabawę, szczerość i miłość.
-Dzieci muszą wrócić do królestwa!- postanowiła.
Tak też się stało. Miasteczko świętowało trzy dni zmianę decyzji królowej. Bo przecież ŚWIAT SIĘ KRĘCI WOKÓŁ DZIECI!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swą opinię o mojej bajeczce. Nawet krytyczną, bo i krytyka jest potrzebna, by się rozwijać :)